Klinika uniwersytecka
Jeśli ktoś chce być leczony w wyspecjalizowanym szpitalu, udaje się do kliniki. Jeśli jednostka ma charakter publiczny mamy pewność, że pracują tam najlepsi specjaliści w swojej dziedzinie. Kliniki często powstają przy uczelniach. Studenci mają okazję obserwować przypadki medyczne, z którymi nie poradzili sobie specjaliści w zwykłych szpitalach albo przychodniach. W klinikach pracują osoby z tytułami profesorów. Są to nie tylko teoretycy, ale przede wszystkim praktycy. Trafiając do kliniki chcemy mieć pewność, iż w końcu zostaniemy dobrze zdiagnozowani i ktoś pochyli się poważnie nad naszym przypadkiem.
Korzystając z państwowej opieki zdrowotnej nie czujemy żeby ktoś przejął się naszym zdrowiem. Jesteśmy kolejnym przypadkiem medycznym, którego chcą się najszybciej pozbyć. Zwykłe wypisanie recepty i wypisanie szeregu zaleceń, nie zawsze wystarcza, dlatego pacjent musi wielokrotnie wracać do lekarza.
Klinika urody
Po upadku PRL-u powstała firma Lirene dr Ireny Eris. Początki działalności to garaż. Dzisiaj firma sprzedaje nie tylko kosmetyki dla kobiet, ale także buduje własne kliniki urody. Są one przeznaczone dla osób, które lubią dbać o siebie. To rynek, który wciąż się rozwija. Oferta nie jest skierowana wyłącznie dla kobiet. Coraz więcej mężczyzn zaczyna dbać o siebie, przestaje się bać oceny znajomych.
Kiedyś mężczyzna, który dbał o siebie, był obrażany i wyzywany od "ciot". Owszem, na wsi wciąż dominują stereotypy. Mężczyzna, który zbyt często chodzi do fryzjera albo ma modne ubrania, będzie przedmiotem plotek. Zmiany zaszły na tyle daleko, że ów mężczyzna prędzej wyprowadzi się do miasta, niż zmieni przyzwyczajenia. Jesteśmy coraz bardziej świadomi, że trzeba dbać o siebie. Żyjemy co raz dłużej, jednak starość jest passe. Funkcjonuje kult młodości. Zatem każdy musi wyglądać młodo. Zmarszczki nie są modne. Coraz więcej osób mówi o godnym starzeniu się i bezsensownych próbach oszukania czasu, ale nadal są oni w mniejszości.